Powered By Blogger

...Regulamin...

Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Proszę więc wszystkich homofobów, żeby kulturalnie opuścili tego bloga, a nie rozdrabniali się na temat jego treści. 
Pozostałych zapraszam do lektury.

środa, 7 października 2009

Rozdział Dziętasty. - †††Krwista noc †††

Rozdział: Dziewiętnaście…
– Gdy sprawy zaczynają się komplikować… // Part Trzeci…
†††Krwista noc †††
Nie odpowiedział mi. Nim wyskoczył wyszeptał chyba „przepraszam…” Ale nie jestem pewien.
Nie wiedziałem, że to pożegnanie…
Zasnąłem z wycieńczenia…
***
Obudziłem się, dyszałem ciężko. Poczułem, że jestem sam. Szybko uniosłem się na rękach i stwierdziłem, że nie leże w sarkofagu. Tylko w łożu i to nie w moim łożu. Ciemno bordowe ściany, mahoniowe biurko, czarnowłosy mężczyzna siedzący na fotelu obok mojego łóżka.
- Sasuke… – Wyszeptałem a blond-włosy opadły mi na twarz. Chłopak spojrzał mi w oczy.
- On tu był… – Wysyczał. – Powiedz mi czym ty kurwa jesteś..? – Był zły. Zamknąłem oczy z trudem powstrzymując łzy.
- Ja… To było… To bolało…. Tam tego dnia. – Łzy zaczęły płynąć po mych policzkach.
- Gadaj..
- Sasuke USPOKÓJ SIĘ! – Krzyknął drugi wampir, przysiadając z drugiej strony łóżka. Zwróciłem w jego stronę swoją głowę. Z mych oczu płynęły łzy. – Powiesz nam? – Kiwnąłem powoli głową.
- D-dobrze… – Skryłem twarz w kolana i zacząłem opowiadać. – To był dwanaście lat temu. – Zamknąłem oczy a obrazy stanęły mi przed oczyma. – Mój tata.. To wszystko jego wina. Tam dnia.. To była zima. Byłem mały. Nie wszystko pamiętam… Tego dnia do naszego domu przyszła Yakuza.* – Załkałem, jak małe dziecko. – W tedy byłem sam z mamą i tatą. A potem były tylko strzały. Mama wzięła mnie na ręce i zaczęła uciekać, ale kula ją dosięgła. Zginęła na miejscu, chroniąc mnie. Pamiętam potem jeszcze… Kły, jak wasze, jak u wampira a potem pustka. Nicość… – Opowiadałem jeszcze długo. – (…) Po kilku latach na moim brzuchu pojawiła się pieczęć. – Wskazałem na brzuch i odsłoniłem go lekko. – Jestem demonem, wiem.. – Stwierdziłem cicho.
…******…
Zabijecie mnie wiem^^*.* Sorry, że takie krótkie, ale czasu nie mam xD...
_________________
Yakuza* – Mafia..

< Akina Namikaze(Mama Naruto xD. Ta "prawdziwa")

< Minato i malutki Naruciak xDDD..;**

6 komentarzy:

  1. Sweet.. Chcę więcej ;*
    Akai...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko pięknie, ładnie, tylko czemu tak kródko? O.o, ja liczyłam na jekieś SasuNaru, lub znowu na ItaNaru.. A tu dupa ==

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja w przeciwieństwie do Kimiki to..
    Nie na krzyczę, że notka kródka. Bo sama piszę kródkie xD!! O.o chyba zakończę jedno opo, a zacznę nowe.. Co..?!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sorry, że nie komentowałam, szlaban miałam i myślałam, że mnie Kurwica ogarnie. No, ale stara, cholerna macocha się z litowała i dała mi dostęp, do kompa:-*.. Hmm... Co do notki. Podobało się, jak Sasuke zaczął drzeć na blondasia:-*.



    Taisho..

    OdpowiedzUsuń
  5. mhmy... coraz bardziej mnie dołuje ta historia. myślałam, że jakoś szybciej się zakończy czy coś, a tu ciągle nowe niestworzone sytuacje. jak dla mnie bałagan się robi.
    ale fajny bałagan^^ czekam na nexta!!!!!!!!! :*

    OdpowiedzUsuń

Regulamin:
1.Zero kopiowania.
2.Zero kopiowania obrazków(I tak wiemy że będziecie to robić xD)
3.Zero obrażania.
4.Jeżeli nie lubisz homoseksualizmu lepiej wyjdź.
5.Komentować.
6.Dobrej zabawy xD

AVATAR

AVATAR
By: Kushina